Kiedyś odkurzacz był po prostu… odkurzaczem. Dzisiaj to mały statek kosmiczny z ekranem OLED, filtrem HEPA, wymiennym akumulatorem i nawet własną stacją czyszczącą.
Ostatni tydzień spędziłem z dwoma modelami marki Roidmi – X200 Jet i X300 – i mogę powiedzieć jedno: oba są świetne, ale dla zupełnie innych ludzi.
🧹 Roidmi X200 Jet – odkurzacz, który sprząta i sam się “czyści”
Na początku podchodziłem do tej stacji opróżniania z dystansem. Myślałem: kolejny gadżet, który zajmie pół mieszkania.
Ale po kilku dniach… nie chcę wracać do ręcznego opróżniania pojemnika.
Po odkurzaniu X200 Jet sam “zasysa” cały kurz z pojemnika do 2-litrowego worka w stacji.
Nie musisz niczego dotykać, nic się nie pyli, a worek wymieniasz raz na miesiąc lub półtora.
Dla alergików – złoto. Dla leniwych – jeszcze większe złoto.
Moc ssania (ok. 29 kPa) jest więcej niż wystarczająca, a akumulator trzyma około 70 minut, więc spokojnie ogarniesz większe mieszkanie.
Sprzęt ma wszystkie “flagowe” dodatki: filtr HEPA, szczotkę z LED-ami, wymienną baterię.
Minusy?
– stacja zajmuje miejsce,
– worki są dodatkowym kosztem,
– a w trybie Turbo bateria topnieje szybciej niż lód w kawie.
Ale mimo tego… codzienna wygoda jest tak duża, że przymykam oko na wszystko inne.
⚡ Roidmi X300 – potwór mocy i elegancji
X300 to inna filozofia. Tu nie chodzi o automatyzację, tylko o czystą wydajność.
Ten odkurzacz to prawdziwy muscle car w świecie stick vacuumów: 207 AW mocy ssania, inteligentne rozpoznawanie podłogi i czas pracy do 90 minut w trybie Eco.
Ma wymienny akumulator, świetne szczotki z oświetleniem LED, a OLED-owy ekran pokazuje wszystko – od trybu pracy po stan filtra.
Czuć, że to sprzęt klasy premium.
Ale też czuć jego wagę. Dosłownie.
Przy dłuższym odkurzaniu ręka potrafi się zmęczyć, a w trybie Boost bateria leci jak szalona – po 20 minutach zostaje tylko wspomnienie.
Do tego cena nie jest niska, a niektóre bajery (np. licznik kalorii na ekranie…) to raczej zabawa niż funkcjonalność.
🧠 Który z nich wybrałbym do swojego mieszkania?
To zależy od tego, jakim typem “odkurzacza” jesteś.
- Jeśli nie cierpisz opróżniania pojemnika, masz alergię lub po prostu chcesz “sprzątać i zapomnieć” – X200 Jet jest wybawieniem.
- Jeśli lubisz pełną kontrolę, dużą moc i świetne wykonanie, a wyciąganie pojemnika raz na jakiś czas nie jest problemem – X300 będzie twoim ulubieńcem.
Ja?
Zostawiłem sobie X200 Jet. Bo po tygodniu z automatyczną stacją już nie chcę widzieć chmurki kurzu unoszącej się nad koszem.
💬 Podsumowując
Jeśli szukasz… | Wybierz |
---|---|
Maksymalnej wygody i automatyzacji | Roidmi X200 Jet |
Największej mocy i dłuższego czasu pracy | Roidmi X300 |
Cichego, eleganckiego sprzętu do codziennego sprzątania | Oba – ale X300 ma przewagę w kulturze pracy |
Sprzętu dla alergików | Zdecydowanie X200 Jet dzięki zamkniętemu systemowi worków |
✨ Mój werdykt
Roidmi X200 Jet to “Tesla wśród odkurzaczy” – sam się ładuje, sam się opróżnia i wygląda jak sprzęt z przyszłości.
Roidmi X300 to “BMW M” – moc, kontrola i satysfakcja z każdego ruchu szczotki.
Oba są topowe, ale różne.
I to właśnie dobrze – bo wreszcie można wybrać nie tylko mocniejszy, ale też mądrzejszy odkurzacz.